Nawigacja
CIAG DALSZY - ROZDZIAŁ VI

Cd. VI. Zamiana miasta Grabowca na osadę (1815-1918)

Pierwszy spór o las Czartoria między starostą Piotrem Cieci-szewskim a miastem powstały w 1578 r., zakończyła ugoda podpisana w tymże roku. Zawierała ona m. in. warunek zaprzysiężenia przez mieszczan w ciągu sześciu tygodni ich prawa do lasu. Został on prawdopodobnie spełniony, ponieważ 20 czerwca 1578 r. nastąpiło potwierdzenie ugody (komplanacja), uznane następnie przez króla Stefana Batorego, a w 1593 r. przez Zygmunta III Wazę 61. Prawo własności lasu przypisali sobie jednak starostowie, bowiem jako starościński figuruje on w ostatniej lustracji miasta i starostwa w roku 1765. Ponadto podczas zaboru austriackiego, w księgach zwanych przez mieszczan urbagialnymi zapisano 362 morgi lasu Lipina Przednia jako własność dominium. Jako własność dominium zapisano również 302 morgi lasu Czartoria, sprzedając go następnie właścicielowi miasta — Świdzińskiemu. Drugi proces sądowy o Czartorię wszczęli mieszczanie w 1819 r.62, mogąc w tym czasie korzystać z wrębu. Swoje prawo do lasu miasto podkreślało przez objęcie nad nim dozoru oraz zatrudnienie gajowego z płacą 22 rubli, przy dochodzie rocznym z lasu w wysokości 45 rubli. Jeszcze wcześniej, bo w 1841 r. ów las o areale 681 morgów przejęła od mieszczan Kasa Miejska (miała z niego niewielkie dochody)6S. Starania miasta spowodowały, że właściciel dóbr Grabowca Michał Nikodem Teleżyński, we wniesionym w 1843 r. pozwie żądał, by las Czartoria „na który mieszczanie nie mają żadnego tytułu a pod tytuł Kasy Ekonomicznej podciągnięty", był mu przyznany na własność oraz, by mieszczanie „złożyli mu rachunek" z jego użytkowania. Informował, że las nie był własnością miasta i nie był wpisany do hipoteki w 1823 r. Pełnomocnik mieszczan, adwokat Rudnicki, wskazywał natomiast w odpowiedzi na dokument komplanacji dający miastu niepodważalne prawo do używania lasu. Zarządzona wobec tego „naocznia" — opisanie lasu i rozmieszczenie gruntów używanych przez mieszczan --oraz relacja członka Trybunału o lesie pozwoliła sądowi wydać w dniu 7 grudnia 1851 r. wyrok oddalający żądania Romana Tu-szowskiego kolejnego właściciela dóbr. Następnie Trybunał Apelacyjny, wyrokiem z dnia 6 kwietnia 1853 r., zasądził las Czartoria na rzecz Romana Tuszowskiego, a mieszkańcom Grabowca prawo wolnego wrębu, przysługujące im mocą przywileju z roku 1447. Teraz z kolei burmistrz miasta Józef Sebowicz, zwrócił się do KRSW, by zleciła Prokuratorii zajęcie się apelacją, złożoną przez mecenasa Rudnickiego. W 1"54 r. Senat (mjwyższe kolegium prawnicze) potwierdził wyrok Trybunału z 7 grudnia 1851 r. i las Czartoria Zadnia (681 morgów i 516 sążni) zasądził na rzecz Gminy miasta. Właściciel dóbr Roman Tuszowski zobowiązany został do zapłacenia Gminie 40 rubli tytułem zwrotu kosztówM. Jednym z ostatnich sporów, pomiędzy miastem i dziedzicami, prowadzonych w czasach zaboru rosyjskiego był spór o nadwyżkę gruntów wniesiony w roku 1856 przez Romana Tuszowskiego. Domagał się: wymierzenia dla mieszczan 49 i jednej czwartej włók chełmińskich wraz z lasem Czartoria, odgraniczenia tych gruntów przez okopcowanie i naniesienie na plan oraz wynagrodzenia mu szkód i utraconych korzyści z nieprawnego posiadania tych gruntów. Twierdził, że „mieszczanie w różnych epokach via jacti znacznie powiększyli ilość gruntów do dóbr Grabowca należących, aniżeli według dokumentów posiadać mają. Z tej nadwyżki gruntów nie odżynają mu kop ani też nie dają osepu". 29 lipca 1857 r. Trybunał Cywilny oddalił jednakże żądania Romana Tuszowskiego G5. Z powyższych przykładów wynika, że w sporach dziedziców z władzami miasta sąd przyznawał najczęściej prawa dziedzicom. Stosując zaś prymat aktualnego prawa, zasady tej nie przestrzegano w odniesieniu do mieszczan. Ponadto spory owe są świadectwem handlowego znaczenia samego Grabowca w XIX wieku. Rolę miastotwórczą odgrywały w omawianym okresie jarmarki i targi. Jarmarki odbywały się kilka razy do roku, targi raz w tygodniu. Były to duże zgromadzenia okolicznej ludności oraz danego miasteczka. Podczas ich trwania sprzedawano głównie płody rolne i wytwory miejscowego rzemiosła: sukmany, płótno, kożuszki, buty, suknie, jedwabie, czapki, żelaziwo, skóry, dziegieć, drewniane naczynia, garnki, sita, produkty rolne, bydło i nierogaciznę 69. Kupcy i rzemieślnicy jeździli ze swymi towarami przede wszystkim na jarmarki do innych miast. W przypadku Grabowca czynnikiem sprzyjającym rozwojowi handlu były niewygórowane opłaty targowego i jarmarcznego pobierane przez miasto od czasów ugody z jego pierwszym właś- cicielem — Feliksem Radziejowskim, a także fakt, iż prawo to przysługiwało również mieszkańcom najbliższej okolicy6?. W roku 1820 Grabowiec miał 12 jarmarków w ciągu roku i cotygodniowe targi. W latach następnych liczba jarmarków zmalała jednak do sześciu — odbywały się we wtorki po: 20 maja, 15 sierpnia, 8 września, l listopada, po św. Lambercie oraz w poniedziałki każdego tygodnia. Było to następstwem m. in. terytorialnego usytuowania. W pobliżu Grabowca znajdowało siq bowiem wiele miasteczek, w których również odbywały się jarmarki lub targi. Wspomniane zbyt małe odległości — 10 km od Wojsławic, 14 km od Uchań i Skierbieszowa — oraz określona siła nabywcza ludności okolicznej ulegała z konieczności częściowemu podziałowi na każde z tych miasteczek, nie dając żadnemu możliwości rozwoju. I tak w Horodle po pewnym czasie jarmarki nie odbywały się M, w Wojsławicach zaś, według opisu miasta z roku 1820 było ich pięć ale targi nie odbywały się 70. Podobny wpływ miała także liczba jarmarków i targów. Stanowiła o możliwościach bogacenia się społeczności danego mia sta, wpływała na intensywność rozwoju handlu i rzemiosła, sprzy jała ilościowemu wzrostowi stałych mieszkańców i różnorodności wyznaniowej (zob. tabela 5). Tabela 5 Struktura wyznaniowa w Grabowcu (rok 1860) Żydzi 501 450 Płeć Religia łacińska Religia grecka mężczyźni kobiety 303 271 234 1229 W drugiej połowie XIX w. tak jak w każdym małym miasteczku część mieszkańców Grabowca zajmowała się uprawą roli lub rzemiosłem, Żydzi natomiast prowadzili handel, wyszynk lub trudnili się furmaństwem. Wobec tych zjawisk rzeczą nie obojętną było terytorium miasta. Opisanie statystyczne Grabowca z roku 186071 szacuje jego obszar na 3907 morgów i 19 sążni. W latach rządów austriackich terytorium miasta zmniejszyło się o 302 morgi i 10 sążni lasu Czartoria Przednia (w 1799 r.) oraz 363 morgi lasu Lipina Przednia, niegdyś stanowiące (w 1807 r.) wygon „Stegna". Nie wpłynęło to jednak na zmianę powinności — mieszkańcy w dalszym ciągu musieli oddawać dziedzicowi 261 i pół korca owsa osypowego, a z ogrodów i placów przez siebie posiadanych katolicy i Żydzi odżynali rocznie 700 kop bądź za nieodżętą kopę płacili 2 zł, tj. 30 kopiejek. (Zob. tabela 6). Lata 1860—1862 charakteryzowały się patriotycznymi i wol nościowymi wystąpieniami obejmującymi również Królestwo Kongresowe. Za wzorem Warszawy oraz innych regionów wy stąpienia owe objęły gubernię lubelską. W Lublinie w lipcu 1861 r. obchodzono 290 rocznicę podpisania unii Polski z Litwą; w Dubience 16 sierpnia tegoż roku rocznice zwycięskiej bitwy z Własność rolna w Grabowcu w 1860 r. Rosjanami (odegrano mazurek Dąbrowskiego, usypano pamiątko wy kopiec); 10 października wiele procesji z różnych stron Kró lestwa spotkało się na polach pod Horodłem (wojsko rosyjskie kordonem otoczyło miasto), gdzie wielotysięczny tłum wysłuchał polowego nabożeństwa i uroczystego odnowienia aktu unii pol-sko-litewskiej. W miejscu zgromadzenia postawiono olbrzymi krzyż. Podobne trzy krzyże ustawiono na Górze Zamkowej w Grabowcu dla uczczenia pięciu poległych podczas manifestacji lutowej w Warszawie. Krzyże te miały symbolizować odrodzenie Polski. Podobnie do całego kraju w Grabowcu i okolicy ludność żyła rozgrywającymi się wydarzeniami. Z chwilą ogłoszenia w Październiku 1861 r. stanu wojennego w Królestwie działalność Patriotyczna przybrała formy konspiracyjne. Raport burmistrza Józefa Sebowicza z dnia 27 listopada 1861 r. przesłany do na czelnika powiatu w Hrubieszowie brzmiał: ,,od tygodnia pewna liczba mieszkańców tutejszych, podmawiana jak się okazuje przez starozakonnego Josia Sztechel, czy to do nieuległości lub nie spokojności lub innych zamiarów w mieście szukali schronienia po domach w nocnej porze i na zborach po kilkunastu miewali swoje tajne narady" 72. W przygotowaniach do powstania biorą więc udział i Żydzi. W Grabowcu, w bóżnicy, pojawiła się odez wa w języku hebrajskim nawołująca do współdziałania z pols kim ruchem (była zgodna z treścią odezwy drukowanej i kolpor towanej w Kamieńcu Podolskim w styczniu 1862 r. Wywiesze nie jej w Grabowcu już 14 lutego 1862 r. dowodzi patriotyczne go działania ludności żydowskiej w łączności z polskimi dążenia mi narodowymi7S. Jak sprężysta była organizacja powstańcza dowodzi fakt, że w Grabowcu, już na trzy dni przed ogłoszoną w Królestwie bran ką burmistrz pisał do naczelnika powiatu: „okazał się w tutej szym mieście ruch młodzieży na koniach kilkunastu, bryczkami również przejeżdżających przez miasto, co sprawiło wrażenie na mieszkańcach"74. Prawdopodobnie grabowiecki burmistrz, choć był w tym dniu w Hrubieszowie, przed wyjazdem uprzedził mło dzież o czekającym ją poborze, stąd ten ruch w mieście. W la tach pięćdziesiątych był bowiem oskarżony o ochronę młodych mieszkańców Grabowca przed zaciągiem (wojna krymska). Tymczasem 4 lutego 1863 r. do magistratu w Grabowcu przybyło sześciu uzbrojonych powstańców i wręczyło burmistrzowi druko waną odezwę Komitetu Centralnego Narodowego, po czym, jak doniósł Sebowicz władzom, „przemocą zabrali z kasy miejskiej 69 rubli, wydawszy kwit podpisany przez niejakiego Jankowskie-go" 78. w okolicach Grabowca Jankowski pojawił się jeszcze 19 października 1863 r., stojąc wspólnie z Leniewskim na czele od działu 1200 powstańców. W pobliskich lasach grabowieckich przebywali też powstańcy 25 i 26 lutego 1863 r. Dnia 8 marca 1863 r. z Wojsławic przybył do Grabowca od dział powstańczy pod dowództwem „Lelewela" (Marcin Borelowski), złożony z około 200 ludzi7'1. Następną grupą, wobec nasi lających się działań powstańczych w kraju, był przybyły w czerwcu 1863 r. od strony Bereścia oddział złożony z kilku koni. Według relacji burmistrza pytali o drogę do Żukowa, byli na dobrych koniach, z pełną uprzężą, uzbrojeni w pałasze, rewol wery i karabinki77. Dnia 22 września 1863 r. (niedziela po po łudniu) przybyło do Grabowca 24 konnych powstańców uzbrojo nych w karabiny, pistolety i pałasze, ubranych w granatowe mundury z amarantowymi wyłogami78. O dalszych ruchach oddziałów powstańczych w mieście i oko licy wzmiankuje naczelnik powiatu w raporcie do gubernatora i wyjaśnia dlaczego nie można kontynuować śledztwa przeciwko burmistrzowi Grabowca, pisząc: „przeszkody te nie tylko że jesz cze nie ustały, lecz groźniejszą przybrały obawę, bo często po jawiają się w tym mieście powstańcy, ma miejsce rekrutowanie przez nich mieszkańców do powstania"7". Podobnie burmistrz Uchań, raportem z dnia 20 października zawiadomił RGL o przy byciu do Uchań od strony Grabowca kilku oddziałów powstań czych, składających się z konnicy, kosynierów i strzelców w licz bie około 1000 osób80. Dzień wcześniej 19 października 1863 r. w Grabowcu 30 młodych mieszkańców miasta wcielono do oddziału powstańczego liczącego 60 osób, którzy pomaszerowali jednakże w stronę Wojsławic 81. 2 grudnia 1863 r. od strony Bereścia nad szedł do Grabowca oddział rosyjskiego wojska i odszedł w stronę Skierbieszowa, tropiąc kilkunastoosobowy oddział powstańczy, który pojawił się w Tuczępach i maszerował w kierunku Skier bieszowa 82. Dla utrudnienia przemarszów powstańców przez Grabowiec oraz pozbawienia ich możliwości aprowizowania i uzupełniania młodzieżą swych szeregów, rosyjskie władze wojskowe skierowały tu samodzielny oddział pod dowództwem naczelnika Wojskowego Oddziału Grabowieckiego83. Biorąc to pod uwagę oddziały powstańcze omijały odtąd Grabowiec. 2 grudnia 1863 r. przez Tuczępy przeszła grupa powstańców, w styczniu 1864 r. w pobliskiej Czartorii i Żurawlowie pojawiła się inna w sile 50 koni i znów do Tuczęp przybył pięćdziesięcioosobowy konny oddział powstańczy. Silny, dobrze uzbrojony oddział powstańczy złożony z 60 koni, według raportu wójta gminy Sitno, w dniu 19 stycznia 1864 r. „maszerował w stroną Grabowca". Patriotyczna postawa, umieszczenie trzech krzyży na Górze Zamkowej i czynny udział młodzieży w Powstaniu spowodowały represje w Grabowcu. O ich charakterze i rozmiarach mieszkańcy Grabowca wypowiedzieli się w 1919 r., domagając się zwrotu kościoła unickiego zamienionego przez rząd carski na cerkiew.Pisali: „a gdy dziś nadeszła upragniona chwila, o którą walczyli nasi ojcowie w powstaniach, mrąc śmiercią bohaterską na polu walki, w tajgach Sybiru i w kazamatach więziennych — my jako spadkobiercy, wyraziciele woli i myśli naszych męczenników, upoważnieni jesteśmy w pierwszym rzędzie odebrać to, co nam brutalna przemoc zabrała" 84. \ Stłumiwszy Powstanie, którego zadaniem było nie tylko odzy- f skanie wolności, ale również uwłaszczenie włościan, rząd carski zdecydował o rozwiązaniu kwestii włościańskiej. Ukaz z 2 mar- ? ca 1864 r. przeprowadzał uwłaszczenie, a następne zniosły ogra- | niczenia własności w miastach prywatnych. Ukaz z 1866 r. zniósł zatem wszelkie ciężary dominialne obciążające miasta i ich mieszkańców. Mieszczanie grabowieccy tym samym uwolnieni zostali na zawsze od odżynania kop na polach dziedzica i dawania mu osepu z uprawianych przez siebie gruntów. Powróciło do nich prawo do opłat targowego i jarmarcznego. Nie musieli już reperować grobli prowadzącej do młyna siedliskiego (najbardziej uciążliwej powinności). Propinację przyznawano czasowo (art. 8 Ukazu) dziedzicowi, z tym, że w zamian miał on uczestniczyć w kosztach naprawy budowli miejskich, dróg i urządzeń przeciwpożarowych. Jednocześnie ustanowiono, że trunki na swoje potrzeby mogli mieszczanie sprowadzić skąd zechcą 85. Zniesienie stosunków dominialnych nastąpiło w latach 1866— —1870. W tym okresie sporządzone zostały tabele likwidacyjne, będące wykazami otrzymanych na pełną własność działek. Ze względu na uprawnienia serwitutowe umieszczono w nich oddzielnie działki przyznane ukazem z 1864 r. (mieszczanie-rclnicy) i oddzielnie Ukazem z 1866 r. (nierolnicy). Tabela likwidacyjna Grabowca zawierała dane dotyczące m. in. rynku w środku miasta (25 mórg), wygonu do lasu Lipina (21 mórg i 88 prętów), wygonu do lasu Czartoria (35 mórg i 96 prętów) oraz wielkość gospodarstw. Krezusami morgowymi w mieście okazali się Piotr Tor (128 mórg i 150 prętów), Józef Se-bowicz (63 morgi i 120 prętów) oraz Ludwik Nowaczewski (52 morgi i 21 prętów); w Górze Grabowiec natomiast, m. in. Jan Tor (81 mórg), Konstanty Zawalski (43 morgi), Antoni Zawalski (59 mórg i 100 prętów)8G. Kolejną sprawą rozstrzygniętą przez rząd carski była zamiana miast na osady. Już od 30 maja 1818 r. obowiązywało postanowienie namiestnika, które określało zasady postępowania władz oraz warunki, według których zamiana miała następować 87. Jednym z nich było zobowiązanie właściciela lub mieszkańców do płacenia 600 zł (90 rubli) na utrzymanie burmistrza, jeśli miasto nie posiadało na to środków. Mieszczanie gr, bowiec-cy, jak wiadomo, płacili dobrowolnie 734 zł na utrzymanie administracji miejskiej. W roku 1868 Komitet Urządzający w Królestwie Polskim opracował kolejne kryteria upoważniające rząd do zamiany miast na osady. Mianowicie pozbawieniu praw miejskich miały podlegać: — miasta liczące mniej niż 3000 mieszkańców, — miasta, w których liczba rolników wynosiła co najmniej 50 proc. wszystkich zamieszkałych właścicieli nieruchomości; — miasta posiadające dochód niższy niż 1500 rubli. Wśród 336 miast wytypowanych z ogólnej liczby 452 znalazł się Gra-bowiec, bowiem nie spełniał wszystkich wymienionych kryteriów 88. Z jakich przesłanek wychodził rząd w powyższej reformie? Uważano powszechnie, że jest to odwet caratu za udział mieszkańców różnych miast w Powstaniu Styczniowym. Pogląd częściowo był słuszny. Czynnikiem drugim było natomiast zaznaczające się szybkie tempo powstawania nowych ośrodków miejskich. Miejscowości leżące na peryferiach kapitalistycznej industrializacji, z dala od szlaków komunikacyjnych oraz pozbawione zaplecza w postaci rynku, często tylko z nazwy uważane za miasta, traciły swoje znaczenie na rzecz nowych, prężnych ośrodków miejskich 89. Okolicznościami, które spowodowały zamianę miasta Grabow-ca na osadę były w początkach XIX w. m. in.: liczne pożary (dwa w 1814 r. i dwa w 1838 r.), w których spłonęły łącznie 193 domy. W związku z tym część rodzin, zwłaszcza żydowskich, przeniosła się do innych miasteczek, obniżając liczbę mieszkańców Grabowca, oraz przejście miasta w ręce prywatne i odebranie przez dziedziców kilku ważnych źródeł dochodów, co przeszkodziło miastu osiągnąć wymagany pułap dochodu rocznego. W konsekwencji decyzją z dnia 19 grudnia 1869 r. Komitet U-rządzający w Królestwie zamienił miasto na osadę90. Grabowiec został siedzibą sądu gminnego II okręgu. Organem gminy stało się zebranie gminne, wójt i ławnicy. Wójt z zasady bywał mianowany, ławnicy zaś z wyboru, zatwierdzani przez naczelnika powiatu. Urząd gminy mieścił się w Dworzysku, w budynku dawnego wójtostwa91. Urzędnikami administracji byli przeważnie ludzie przychylni zaborcy. Od roku 1869 język rosyjski stał Z jakim zasobem mieszkaniowym, ludności, instytucji i zakładów wchodził Grabowiec w dalszy okres swych dziejów jako osada? Bezpośrednio przed zamianą na osadę miał 310 domów i 1998 mieszkańców, w tym 958 Żydów. Posiadał dwa kościoły, dwie synagogi, dom schronienia dla starców i kalek, szkółkę i oarbarnię. W środku rynku stał ratusz mieszczący sześć sklepów. Dekret carski z 1875 r. dokonał kasaty unii kościelnej. W ślad za 8 dziekanami wiernymi unii z kościołem katolickim poszli szeregowi kapłani uniccy. Potwierdza to ks. Feliks Kamiński, proboszcz katolicki w Grabowcu, podczas bytności u braci Cza-chórskich w Grabowczyku. Władysław Czachórski zanotował w swoim dzienniku: „Ksiądz Kamiński mówił o unitach grabowiec-kich jak cierpią" 92. Posłuszny rządowi carskiemu okazał się administrator diecezji chełmskiej obrządku greckokatolickiego, biskup Popiel, który wraz z czterema dziekanami przyjął w 1875 r. prawosławie. Władze carskie zastosowały wobec opornych represje. Wielu księży unickich uwięziono, zesłano w głąb Rosji, wielu wyemigrowało do zaboru austriackiego, gdzie mogli spełniać swoje o-bowiązki m. in.: proboszcz parafii unickiej w Grabowcu, Mikołaj Malczyński (1816—1877) objął posadę nauczyciela w Rzepniowie koło Milatyna, parafii unickiej w Świdnikach, Romuald Mosie-wicz takąż posadę w Warężu. Mikołaj Sebowicz dawny dziekan i proboszcz parafii unickiej w Czerniczynie koło Hrubieszowa, brat grabowieckiego burmistrza otrzymał probostwo unickie w Medyce koło Przemyśla 93. Duchowieństwu katolickiemu, pod groźbą mandatów karnych zabroniono udzielać unitom jakichkolwiek posług religijnych. Na ten cel przeznaczono cerkiew prawosławną w jaką zamieniono kościół unicki w Grabowcu pod wezwaniem św. Kajetana. Wielu unitów wobec tego brało śluby za kordonem, w zaborze austriackim. W święto Narodzenia Najświętszej Marii Panny (8 wrześnią) udawali się w okolice Chełma, gdzie w lasach i na polach otoczonych bagnami brali udział w nabożeństwach. Do wielu z nich odnieść można słowa Władysława Reymonta: „Byli tacy, którzy dwadzieścia mil przyszli, przekradając się lasami jak wilki. Byli tacy, a było ich najwięcej, którzy za każdą Mszę świętą, za każdą spowiedź, za ochrzczenie dziecka, za wzięcie ślubu, za polski pacierz i za polską książkę brali kije, płacili kary i cale miesiące przesiadywali w więzieniu. A jednak wszyscy przetrwali. Cisi, prości, spokojni, wierni, a niezłomni i niezwyciężeni" 94. Sytuację unitów zmieniło dopiero wydanie (1905 r.) ukazu, zezwalającego im na oficjalne odbywanie praktyk religijnych. Kilkanaście lat później w opisie powiatu hrubieszowskiego czytamy: „Z osad pierwsze miejsce, ze względu na ludność (3484) i rozkwit ekonomiczny, należy się Grabowcowi. Osada ta położona jest na płaszczyźnie, zasłoniętej od południa dość wyniosłe-mi wzgórzami, na których rozsiadło się przedmieście Góra, ku północy w spadku otaczają ją nieco wyższe wzgórza, od wschodu i zachodu pastwiska i łąki w nizinie. Omywają ją z dwu stron wody drobnej rzeczki Kalinówki. Jest to jedna z piękniejszych miejscowości powiatu: zwłaszcza ze stron wzgórkowatych roztacza się pejzaż górski, tchnący pięknie kojarzącemi się kontrastami i dziką przyrodą, ujarzmioną piękną wyszukaną kulturą, gospodarstwa bowiem rolne są tu prowadzone intensywnie i stan ich nie pozostawia nic do życzenia. Samo miasteczko brudne i niechlujne, jakkolwiek o dość ożywionym acz drobnym ruchu handlowym. Zakładów przemysłowych nie ma. Znajdujemy tu natomiast aptekę, lekarza, kilku felczerów oraz urząd gminy. Kościół jak i cerkiew, położone w śródmieściu, odznaczają się starannem ich utrzymaniem" °5. Inny autor — Władysław Czachórski — pisze w swoim „Dzienniku" o projekcie budowy kolei żelaznej z Chełma do Wojsławic i Grabowca, co niewątpliwie spowodowałoby dynamiczny rozwój gospodarczy Grabowca. Niestety owa linia kole jowa ominęła Grabowiec. Poprowadzono ją bowiem w kierunku Krasnegostawu i Zawady. Grabowiec, choć stracił możliwość szybkiego rozwoju, nie uległ jednakże stagnacji. W roku 1887 miał już 2924 mieszkańców, w roku 1890 — 3122 98 a w dwa lata później 3484 mieszkańców". Dla nich w roku i900 utwo-rzono nawet bibliotekę publiczną 98. W 1898 r. osada uzyskała budynek zarządu gminnego przy uhcy Wojsławskiej oraz odremontowany budynek dawnego ratusza, z którego usunięto piętrową nadbudowę, pozostały jednak na parterze sklepy różnych branż. W 1905 r. kościół grabowiecki wzbogacił się o dobudowane dwie kaplice, stropami zrównane z wysokością nawy głównej, otrzymując w ten sposób rzut krzyża typowy dla budownictwa sakralnego. Dobudowa kaplic wiązała Się ze zwiększeniem liczby parafian (ok. 2 tyś. unitów przeszło na katolicyzm). Około 1910 r. wybudowano w osadzie duży rmyn z cegły. Inwestorami było trzech miejscowych żydów Urządzenia młyna napędzane były silnikiem gazowym. Zdolność przemmłu wynosiła 60 kwintali na dobę i około 26 880 tyś kwintali w roku- Zaspokajał potrzeby osady i okolicy na mąkę kru jako jednego z przedmiotów. Świadczy o tym np. Książka do za pisywania ocen dla uczących się w Grabowcu w wiejskiej, jedno-klasowcj, początkowej szkole 1911/1912. Uczyło się w niej w tym roku 80 uczniów, w tym 31 katolików i 49 prawosławnych 10°. Liczba dzieci prawosławnych była zawyżona (podobnie dorosłych w oficjalnej statystyce), gdyż rząd carski usiłował udokumento wać przewagę Rosjan na tych terenach. Wszystkie zmiany dokonywane przez rząd carski miały na celu ugruntowanie rusyfikacji podległych terenów dawnej Rze czypospolitej. Służyły więc temu również zmiany administracyj ne. W 1912 r. utworzona została gubernia chełmska, do której włączono powiat hrubieszowski, a w 1913 r. władze carskie do konały włączenia Chełmszczyzny do Cesarstwa Rosyjskiego, co spotkało się z protestem całego społeczeństwa polskiego. Dalsze działania tego typu przerwała w 1914 r. I wojna światowa. Działania wojenne na Lubelszczyźnie toczyły się na jej po łudniowych krańcach, w okolicach Komarowa i Tomaszowa Lu belskiego. Dopiero ofensywa państw centralnych w czerwcu 1915 r. przybliżyła teren walk do gminy Grabowiec. Walki cha rakteryzowały się zaciętością i powolnym tempem działań. Woj ska rosyjskie, przez uporczywą obronę, miały za zadanie dać czas carskim urzędnikom na ewakuację z Warszawy i innych terenów Królestwa oraz do zabrania wszystkiego, co zapewni prowadzenie działań wojennych. Front z północnej części osady przesunął się na południową, w kierunku wsi Czartoria. W Górze—Grabowiec wskutek działań wojennych spaliło się około 50 gospodarstw (do clziś pozostały głębokie wykopy i rowy). Wycofujące się wojska rosyjskie celo wo paliły całe wsie, niszczyły zboże m polach, wyrzucały lud ność z domów i pędziły przed sobą dziesiątki rodzin. Ludność prawosławna prowadzona przez popów prawie w całości opuściła kraj, wśród nich właściciel apteki w Grabowcu — Lityński. | Zmieniła się w tej sytuacji liczba mieszkańców i struktura wy- ,| znaniowa w gminie Grabowiec. l stycznia 1914 r., według obli- :jj czeń statystycznych, było w Grabowcu 2665 osób, a w dwa lata 1 stycznia (1916 r.). raniej o 140 osób Po odejściu wojsk carskich Grabowiec i okolice z;jęły woj ska austriackie. W domu duchownego prawosławnego zamiesz kał komendant austriackiej żandarmerii, aptekę objął prowizor — Stanisław Rychter. Zaprowadzono w osadzie Sad Pokoju II Okręgu Obwodu Hrubieszowskiego, obejmujący gminy: Grabo wiec, Mołodiatycze i Miączyn. Po dokonaniu zmian administracyjnych władze austriackie zajęły się sprawami gospodarczymi, głównie kontyngentami dla potrzeb armii. Zarządzono obowiązkowe dostawy zboża i żywca, zakazano wolnego obrotu artykułami spożywczymi, wprowadzo no normy spożycia, dni bezmięsne a nawet bezmączne. Dla eks ploatacji z terenu zasobów gospodarczych władze okupacyjne rozbudowały sieć komunikacyjną. Z Nieledwi do Grabowca zbu dowano „kolejkę dowozową oraz konną o szerokości 70 cm". Ta ostatnia kursowała na trasie Hrubieszów—Nieledew—Grabo wiec Miączyn 102. Władze austriackie nie uznały dokonanego w roku 1913 włą czenia Chełmszczyzny do Rosji. W kontaktach z ludnością posłu giwano się językiem polskim. Gminy, sądy gminne i pokoju same decydowały o tym. jaki przyjmą język urzędowy — w praktyce był nim język polski. Stosowanie go w szkołach zalecał sam komendant powiatu, Stanisław Springwald. Dnia 5 sierpnia 1916 r. powstała w Grabowcu Rada Szkolna jako organ ekonomiczny szkoły. Zapewniała pomieszczenia, opał, usługę, pomoce szkolne, mieszkanie nauczycielowi i zestawienie preliminarza. Według ankiety z 25 listopada 1915 r., w osadzie było około 200 dzieci (90 chłopców i 110 dziewcząt), wyznania rrzymskokatolickiego 103. Szkoła była dwuklasowa. Pierwszym kie rownikiem był Władysław Koszyk, a od l listopada 1917 r. Fran ciszek Sajdak, z nauczycielami: Antonim Grudniewskim i Heleną Pokrzykówną. Od l września 1918 r. kierownikiem czteroklaso wej szkoły ludowo-publicznej była Anna Radwanówna, nauczycielami: Helena Pokrzywkówna, Maria Jankowska, Ludwika Zborowska i Helena Cichoń. Oświata prowadzona przez Austriaków spowodowała powsta nie w podległych ziemiach kół Polskiej Macierzy Szkolnej. 30 stycznia 1918 r. Zarząd w Hrubieszowie wystosował do wójtów gmin w powiecie apel, by w swoich gminach zawiązywali koła Macierzy. Odezwę podpisali ksiądz Jan Sadowski i Antoni Wia-trowski104. W ostatnich dniach października 1918 r. rozpadła się monar chia austriacka, l listopada 1918 r. komenda powiatowa w Hru bieszowie przekazała władzę królewsko-polskiemu komisarzowi rządowemu Rady Regencyjnej — Kazimierzowi Juszczakowskie-mu 106. Osada Grabowiec rozpoczynała tym samym nowy rozdział swoich dziejów.

Koniec rozdziału VI 

Powrót do spisu treści

 

´

´