- Drukuj
- 06 maj 2012
- GAZ ŁUPKOWY
- 3582 czytań
- 0 komentarzy
28-04-2012
ŁUPKI JAK DYNAMIT
Niemal pyskówką zakończyła się konferencja poświęcona szansom i zagrożeniom wynikającym z wydobycia złóż gazu łupkowego, zwołana 27 kwietnia w Zamościu przez europosła Arkadiusza Bratkowskiego.
Po trwających blisko trzy godziny wykładach, które zaprezentowali zaproszeni przez posła goście (m.in. prof. Stanisław Nagy z krakowskiej AGH, prof. Marian Harasimiuk z lubelskiego UMSC oraz eksperci z Państwowego Instytutu Geologicznego), przysłuchująca się im duża grupa mieszkańców gminy Grabowiec chciała przedstawić swoje pytania. W tym momencie europoseł ogłosił, że profesorowie muszą już wyjeżdżać z Zamościa. Mieszkańcy Rogowa, którzy niedawno zablokowali wjazd na pola sprzętowi koncernu Chevron (miała tu być stawiana wieża poszukiwawcza), nie kryli zdenerwowania. Dyskusja okazała się niemożliwa. Nie obyło się bez osobistych przytyków pod adresem europosła. Okazało się też, że rogowianie na długo przed konferencją przesłali do jego biura 10 pytań dotyczących interesujących ich zagadnień.
Arkadiusz Bratkowski zobowiązał się, że odpowie na nie pisemnie oraz odda mieszkańcom głos na następnej konferencji.
(ar)
Źródło: http://www.tygodnikzamojski.pl/wydanie/334/39/
Wypowiedź sołtysa Żurawlowa dla Panoramy Lubelskiej:
Zamość: Gaz łupkowy znów podzielił.
2012-04-30, Aktualizacja: 2012-04-30 07:58 Joanna Nowicka
Pochodzący z Miączyna europoseł Arkadiusz Bratkowski zorganizował w miniony piątek w Zamościu konferencję – na temat drażliwy, czyli o gazie łupkowym. Przyjechali specjaliści, przyjechali też mieszkańcy Żurawlowa. Ci pierwsi perorowali cztery godziny. Później konferencję trzeba było kończyć – a mieszkańcy gminy Grabowiec zostali bez odpowiedzi na ważne dla nich pytania. Bo odpowiadać już nie miał kto.
Spotkanie w delegaturze Urzędu Wojewódzkiego w Zamościu zorganizował eurodeputowany Arkadiusz Bratkowski. Przed spotkaniem poseł wiązał duże nadzieje ze spotkaniem: - Myślę, że konferencja przybliży mieszkańcom Zamojszczyzny wydobycie gazu jest szansą czy zagrożeniem. Ja uważam, że to wielka szansa – mówił.
Bratkowski podkreślał, że gaz łupkowy jest szansą, ponieważ pozwoli uniezależnić się energetycznie od Rosji, która nam nie sprzyja.
Kto pojawił się na piątkowej konferencji poza posłem? Prof. Stanisław Nagy z AGH w Krakowie, prof. Marian Harasimiuk z lubelskiego UMCS, Małgorzata Woźnicka z Państwowego Instytutu Geologicznego, Marcin Zięba z Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego (do której należy Chevron).
Ten ostatni podkreślał ogromne znaczenie dialogu i polityki informacyjnej wobec mieszkańców miejsc w których mogą znajdować się złoża: Musimy łagodzić obawy. Jeśli informacja jest właściwie poprowadzona, obawy praktycznie nie występują.
To jest klucz do sukcesu - zapewniał Marcin Zięba.
Jednak w przypadku Zamojszczyzny o sukcesie trudno mówić. Na spotkaniu najliczniej reprezentowani nie byli ludzie nauki, ale mieszkańcy Żurawlowa i gminy Grabowiec, którzy od dawna protestują przeciwko budowie odwiertni poszukiwawczej w pobliżu ich zabudowań.
- Przede wszystkim boimy się o naszą wodę. Studnie jakie planuje wywiercić Chevron miałyby być dokładnie na tej głębokości co nasze. To oznacza, że stracimy wodę – tłumaczyła w piątek Barbara Siegieńczuk z Żurawlowa – Od pani Hydrolog usłyszeliśmy nie dawno, że w razie czego woda będzie nam dostarczana cysternami z Bogdanki! Przecież nasze drogi tego nie wytrzymają.
Mieszkańcy gminy Grabowiec mają też pretensje o pośpiech z jakim wydawane są koncesje na poszukiwania gazu: - Mamy zapewnione bezpieczeństwo energetyczne na wiele lat, więc dlaczego tak się spieszymy? Nie można powoli? Czy ten gaz się ulatnia, ucieknie nam? – pytał pod koniec spotkania Wiesław Gryn z Rogowa obok Żurawlowa.
Ponadto mieszkańcy przypominają sytuację z marca tego roku, gdy podwykonawca Chevronu wjechał na teren wsi bez odpowiednich zezwoleń. Wtedy maszyny wyjechały z gminy na lawetach. Wcześniej jednak zdążyły zniszczyć drogę, która – zdaniem mieszkańców wsi – nie została przywrócona do stanu sprzed wjazdu ciężkiego sprzętu.
Problem z piątkowym spotkaniem polegał na tym, że rozżaleni mieszkańcy nie mieli komu zadać nurtujących ich pytań, bo po czterech godzinach wykładów wielu samorządowców i uczestników na sali już nie było a zaproszeni specjaliści musieli niestety jechać.
Spotkanie zakończyło się nerwowo. Eurodeputowany obiecał, że zorganizuje następne podczas którego mieszkańcy będą mogli spokojnie się wypowiedzieć i zadać nurtujące pytania.
Źródo: http://hrubieszow.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1383699,zamosc-gaz-lupkowy-znow-podzielil-zdjecia,id,t.html